Z dedykacją dla Marii Nowak, która powiedziała, że nie chce być jeszcze bardziej zdemoralizowana, ale będzie:P kocham Cię sis :**
Brunet wszedł do swojego pokoju i rzucił się na łóżko. Jęknął z bólu, gdy poczuł, że coś uwiera go w żebra. Zniesmaczony przewrócił się na plecy, włożył rękę pod kołdrę i wyciągnął małą, czerwoną kuleczkę z długim łańcuszkiem zakończonym tycim przyciskiem. Zdziwił się niemało, bo jakoś nie przypominał sobie, żeby tu to kładł. I co to do cholery jest!? Wstał z łóżka i wyszedł na korytarz. Godzina była dość wczesna, więc wszyscy jeszcze spali. Mówiąc wszyscy mam na myśli Jonghyun'a, bo reszta zespołu nocowała w hotelu. Spili się po ostatniej imprezie i nie sposób było ich doprowadzić do domu. Ale wracając do Jongiego to spał, ale gdzie? Key nie widział go w ich pokoju! Raper zszedł na dół i zastał swoją zgubę drzemiącą na kanapie. On sam nie miał kaca, bo nie pił za dużo, a rano poszedł pobiegać więc promile już ulotniły się z organizmu. Ale jego przyjaciel był w trochę gorszym stanie.
-Ej, Jong. Wstawaj- powiedział szarpiąc go za ramię. Blondyn usiadł na kanapie przeciągając się.
-Która godzina?
-Chwilę po dziewiątej.
-A możesz zrobić mi śniadanie?- Spytał błagalnie wokalista. Kibum postawił mu na kolanach tacę z jedzeniem, które przygotował wcześniej. Kolega uśmiechnął się i spałaszował wszystko ze smakiem.
-Dobra, a teraz pytanie: co to jest i co robi na moim łóżku?- Zapytał diva machając małą kuleczką. Bling Bling przyjrzał się jej dokładnie i poczerwieniał.
-No to jest taka kuleczka...wibrująca- odpowiedział cicho.
-KULECZKA WIBRUJĄCA??!! Masz na myśli wibrator?- Zapytał czerwony na twarzy.
-No tak, ale taki inny. Nie jest dla kobiet- tłumaczył się.
-Dla facetów? I niby gdzie go sobie włożysz? Przecież facet nie ma pochwy!!
-Ale ma...no wiesz- mówił coraz ciszej z rumieńcami na twarzy.
-Czy Ty mówisz o...dupie?- Spytał wykrzywiając usta.
-No tak...ale ja tego nie używałem!! Wczoraj w klubie jakiś facet dał mi to i jakąś tubkę, chyba kremu i powiedział, żebym się dobrze bawił- tłumaczył się szybko speszony.
-Dobrze bawił??!! Żebyś pieprzył się z innym facetem?
-Ale mówię Ci, że nic nie robiłem!
-Jak w ogóle możesz myśleć chociażby o całowaniu się z mężczyzną, a co dopiero o seksie??!!- Zbulwersował się Kibum.
-Całowanie nie jest takie złe- szepnął cichutko spuszczając głowę w dół.-Wczoraj zaczepił mnie jakiś chłopak w klubie i...całowaliśmy się. Ale ja nic do niego nie czuję, przysięgam!- Bronił się. Jego przyjaciel patrzył zdziwiony na niego.
-A do kogo czujesz?- Spytał zmieniając temat.
Tak, od jakiegoś czasu traktuję Jonghyun'a trochę inaczej...Wiem, że to dziwne, ale czasami mam ochotę po prostu go przytulić, powiedzieć mu co czuję i już nie wypuścić. Ale on...typowe hetero. Co z tego, że przelizał się z facetem? To nic nie znaczy! Znaczyłoby, gdyby się z nim przespał...
-Ja...głupio mi to powiedzieć po tym co przed chwilą padło z Twoim ust na temat geji- zaczął Bling.
-Podoba Ci się jakiś chłopak??
-Tak, zakochałem się...
-W kim?- Dopytywał się Kibum z nadzieją w głosie.
-To głupie, pewnie mnie wyśmiejesz jak Ci powiem- rzekł i machnął ręką.
-Powiesz, może jakoś Ci pomogę. Miłość to w końcu miłość.
-No...znam go już długo, ale jesteśmy przyjaciółmi. Zawsze jest ze mną jak go potrzebuję, pomaga mi...Mogę na niego liczyć. Jest słodki, na prawdę ślicznie wygląda. Zwłaszcza jak się wścieka- rozmarzył się blondyn.- Ale...on na pewno nic do mnie nie czuje-rzekł smutniejąc- no i...na pewno jest hetero.
-Czemu tak sądzisz?
-No bo...dość agresywnie zareagowałeś jak powiedziałem Ci co to jest- rzekł wskazując na wibrator. Kibum patrzył się na niego wielkimi oczami.
-Ja Ci się podobam?- Spytał ostrożnie.
-Tak- westchnął- przepraszam Cię za to. Zapomnijmy o tym, będzie po spra...- ale nie skończył. Key przytulił się do niego, wdychając zapach perfum. Hyun wciągnął powietrze zdziwiony reakcją przyjaciela. Po chwili wahania również go przytulił.
-Key, a czy Ty...czujesz coś do mnie?- Spytał drżącym głosem. Brunet odsunął się od niego i pokiwał głową uśmiechając się promiennie.
-Ale to co mówiłeś...o gejach, całowaniu się...
-Bo...ciężko mi się do tego przyznać...- Szepnął smutny. Blondyn złapał go za podbródek i delikatnie pocałował. Z ust rapera wydobyło się ciche jęknięcie, co Bling uznał za dobry znak. Pogłębił pieszczotę rozchylając jego wargi językiem. Polizał podniebienie i policzki, dłonią masując jego tors. Brunet nie pozostawał mu dłużny. Usiadł na nim okrakiem co jakiś czas ocierając się o jego biodro.
-Key, ale na prawdę?- Zapytał odsuwając się od niego.
-Tak, na prawdę mi się podobasz. Przepraszam, że mówię Ci to dopiero teraz, ale bałem się, że mnie odrzucisz, wyśmiejesz. Ale jak zrobiłeś pierwszy krok...było mi łatwiej- szepnął cichutko wtulając się w zagłębienie obojczyka. Korzystając z pozycji pocałował go w szyję, zostawiając małą malinkę. Pod wpływem pieszczot Bling Bling odchylił głowę do tyłu dając koledze większe pole do popisu, ale tamten pocałował go w usta, ssąc dolną wargę. Wokalista jęknął cicho wypychając biodra w stronę kolegi. Tamten tylko uśmiechnął się do siebie zadowolony z wyników swojej ''pracy''.
-Nawet nie wyobrażasz sobie jaki jestem teraz szczęśliwy- szepnął Jong do ucha przyjaciela.
-Pewnie nie mniej niż ja- odparł i cmoknął go szybko w usta. Jjong spojrzał na niego ze złowrogim błyskiem w oczach. To nie wróżyło nic dobrego. Mocno objął bruneta i wstał z kanapy.
-Co Ty robisz? Postaw mnie na ziemię!- Krzyczał Bumek.
-Nie wierć się, idziemy do pokoju- uspokajał go. Wziął ze stołu czerwoną kuleczkę i wsadził ją do kieszeni. Bez problemu wszedł po schodach z kolegą na rękach. W pokoju posadził go na łóżku. Z szafki wyciągnął jakąś tubkę i położył na pościeli razem z zabaweczką. Usiadł przyjacielowi na kolanach i bez zbędnych ceregiela namiętnie go pocałował. ''Napastowany'' rozchylił wargi pozwalając mu na więcej. Wysunął swój język na spotkanie z blondynem.
-Czekaj Key- powiedział, szybko się od niego odsuwając. Raper ściągnął brwi zdziwiony.-Chciałbym- kontynuował Bling- żebyśmy poszli razem do tamtego baru. Mam ochotę pochwalić się Tobą przed całym światem, niech inni zobaczą jak Cię obejmuję i mi zazdroszczą-. Co Ty na to?
-Pod warunkiem, że już nie będziesz przerywał naszych pocałunków- powiedział Kibum filuternie się uśmiechając. Blondyn ochoczo pokiwał głową i cmoknął rapera w policzek. Zeszli na dół, ubrali buty i wyszli z domu. Oboje byli bardzo podekscytowani i szczęśliwi. Gdy doszli na miejsce bramkarz bez problemu wpuścił ich do środka. W klubie było sporo osób, ale nie sprawiał wrażenia zatłoczonego. Podeszli do baru i zamówili po drinku. Odebrali napoje i usiedli w ostatniej wolnej loży. Bling Bling przysunął się do kolorowo-włosego i objął go ramieniem. Odstawił drinka na stolik i z pożądaniem wpił się w jego usta nie dając mu możliwości protestu. Nie żeby diva chciał protestować. Alkohol leciutko zamroczył mu myśli, a miękkie usta Hyun'a pieściły go namiętnie. Zaplótł dłonie na barkach wokalisty, usiadł na nim okrakiem i jęknął w jego wargi.
-Tak bardzo się cieszę, że otworzyłeś się dla mnie- powiedział blondyn przerywając pocałunek. Drugi chłopak uśmiechnął się, zagryzł dolną wargę i delikatnie poruszył biodrami ocierając się o partnera. Ktoś chrząknął z ich plecami. Kibum szybko zszedł z kolan Jong'a. Przed nimi stał wysoki mężczyzna, dobrze ubrany, trzymał dwa drinki w dłoniach.
-Czy coś się stało?- spytał wokalista.
-Przyglądam się wam odkąd weszliście. Spodobaliście mi się obaj, to w nagrodę- dodał, postawił drinki na stole i wyszedł z lokalu. Chłopcy spojrzeli się na siebie zdziwieni, ale wypili alkohol jednym haustem. Potem w ruch poszła następna szklanka i następna....
Pijani wyszli na dwór podpierając się jeden o drugiego. Skręcili w małą uliczkę i po chwili leżeli na ziemi..
-Co się kurna dzieje? Kto zabrał chodnik?- wymruczał Hyun.
-Nikt, jesteście pijani- powiedział policjant wstając z ziemi.- I jeszcze wpadliście na funkcjonariusza na służbie. Co by się stało, gdybym coś sobie złamał w trakcie upadku?- zapytał umundurowany. Nasza pijana parka podniosła się chodnika.
-Ale panie władzo, przecież nic się nie stało- zaczął Key.
-Ależ stało się. Zapraszam do auta- odparł policjant wskazując na zaparkowane auto, ale mężczyźni nie ruszyli się z miejsca. Umundurowany westchnął zirytowany, złapał obu za ręce i zaprowadził do auta, Posadził ich z tyłu i wyciągnął notes.
-Imię, nazwisko, adres zamieszkania- powiedział
-Nie pamiętam- bąknął raper macając się po kieszeniach w poszukiwaniu dokumentów.
-W takim razie jedziemy na komisariat. Może tam wam się przypomni- rzekł chłodno policjant, zakuł ich w kajdanki i odpalił auto. Zanim dojechali na miejsce pijani już zasnęli. Potrząsnął nimi i kazał wyłazić z samochodu. Wprowadził ich do komisariatu, otworzył celę i wepchnął do środka.
-Tutaj sobie wytrzeźwiejecie do rana- dodał, rzucił im butelkę wody i zamknął za kratkami. Nasza parka, cały czas niezbyt kumata, teraz odzyskała myśli. Spojrzeli na siebie wystraszeni. "Jesteśmy za kratkami!!"
Nagle w okół zapanowała ciemność, wszystkie światła zgasły a radio, które do tej pory grało- ucichło.
Key wpadł w panikę, ale Jong przytulił go do siebie.
-Spokojnie, wsadzili nas tylko na dołek, byliśmy pijani- mówił cicho, głaszcząc go po włosach.
-Ale co mamy teraz robić? Boję się, jest ciemno- lamentował dalej raper.
-Ciii, nic się nie bój. Zaraz położymy się spać.
Przez twarzy divy przemknął uśmieszek.
-Zgadam się z położeniem do łóżka, ale nie ze spaniem- powiedział cicho nachylając się do przyjaciela. Bling Bling spojrzał się na niego zdziwiony, ale po chwili oblał się rumieńcem rozumiejąc co jego kompan miał na myśli.
-Ale tak...tutaj? Przecież to areszt!!
-Wiem. Czy to nie sprawia, że to co zrobimy będzie jeszcze bardziej...zakazane?- spytał i nie czekając na odpowiedź, namiętnie pocałował blondyna kładąc go na ziemi. Wokalista dłużej się nie krępował. Wziął chłopaka w objęcia, wstał i przeniósł na łóżko. Wyciągnął z kieszeni kuleczkę i tubkę, które przed wyjściem spakował. Uśmiechnął się, gdy brunet bez dalszego ociągania ściągnął z siebie koszulkę i rozpiął zamek od spodni.
-Od tak dawna Cię pragnąłem- wyszeptał półnagi mężczyzna powolnym ruchem ściągając koszulkę przyjaciela.-Tak bardzo się cieszę, że to właśnie dla ciebie będę mógł się otworzyć- dodał, a wokalista oblał się rumieńcem na dźwięk ostatniego słowa. Szybkim ruchem ściągnął swoje spodnie i rzucił w kąt. Pchnął chłopaka na twarde łóżko, zerwał z jego dolnych partii ciała ubranie, pozostawiając go w samych bokserkach. Od obu mężczyzn aż biło pożądanie. Jonghyun dosiadł Key okragiem i złapał za włosy odchylając głowę w tył. Wpił zęby z jego szyję czując emanujące z jego ciała gorąco. Z pasją składał pocałunki na jego szyi i obojczykach, gdy ten, opętany podnieceniem wbijał mu paznokcie w plecy i drapał, pozostawiając czerwone pręgi. Hyun zostawił jego szyję i szybko ściągnął jego slipki.
-Nie mogę z Tobą wytrzymać, za bardzo mnie podniecasz swoim chętnym ciałem. To już za długo trwa- szeptał wokalista wodząc ustami wokół nabrzmiałego, gorącego członka swojego przyjaciela. Kibum uśmiechnął się uwodzicielsko.
-Ale już nie musisz czekać, teraz jestem cały Twój-odparł, a chcąc potwierdzić swoje słowa rozsunął zapraszająco nogi i dłonią objął swojego członka. Bling Bling jęknął widząc jak kolorowo-włosy bawi się swoim penisem wzdychając głośno. Ponownie się nad nim nachylił, zabrał jego rękę z członka i zastąpił ją swoimi wilgotnymi wargami. Raper wygiął plecy w łuk i jęknął przeciągle czując ogarniającą go falę przyjemności. Zacisnął dłonie na prześcieradle i odrzucił głowę w tył, gdy blondyn wziął go całego do buzi i zaczął energicznie ssać ,od czasu do czasu oblizując główkę językiem. Po chwili takiej zabawy wziął go głęboko do gardła i szybko poruszał głową w górę i w dół. Key wił się z przyjemności jęcząc na całe gardło. Krzyknął doniośle, gdy blondyn włożył mu między jądra wibrującą kuleczkę.
-Chcę ją w środku- jęknął unosząc biodra do góry i ponownie rozchylając nogi. Jonghyun ostatkiem silnej woli pohamował się, aby nie rozepchać tej ciasnej szparki szybkim pchnięciem. Mocno zacisnął rękę na swoim penisie i zaczął się masturbować, aby chociaż chwilowo sobie ulżyć. Drugą ręką odkręcił koreczek od tubki i wycisnął trochę zimnej substancji wokół dziurki kochanka. Delikatnie rozsmarował lubrykant dookoła i naniósł trochę na kuleczkę. Przystawił ją do wejścia i zwiększył wibracje. Brunet wił się na łóżku i skamlał coś niezrozumiale. Wokalista naparł kuleczką na dziurkę i szybkim ruchem wprowadził ją do środka. Diva wypchnął biodra w górę i zacisnął nogi, chcąc poczuć to jeszcze mocniej. Oddychał głośno.
-Jonghyun, ja...zaraz dojdę- jęknął.
-Nie tak prędko, zaczekaj na mnie-odparł chłopak.
-Ale chcę z Tobą w środku- jęknął głośniej. Blondyn rozchylił usta słysząc ofertę nie do odrzucenia. Uniósł nogi Kibuma i zarzucił ja sobie na ramiona. Chciał wyjąć z jego szparki kuleczkę, ale chłopak powstrzymał go. Blondyn przystawił członek do jego wibrującej dziurki i jęknął. Naparł lekko i delikatnym ruchem wślizgnął się do środka. Krzyknął czując jak gorąca szparka zacieśnia się na nim i pulsuje. Wsunął się głębiej i poczuł jak wibracje rozchodzą się po całym jego członku, aż do jąder. Chłopak pod nim już znajdował się w innym świecie. Wił się i wiercił mrużąc oczy z przyjemności. Z rozchylonych ust wydobywała się harmonia dźwięków współgrająca z rytem wchodzącego w niego kochanka. Kochali się tak może godzinę, a może cały dzień. Brunet mocno wchodził w Kibuma, który raz po raz wyginął się i prężył czując twardy, duży członek wypełniający jego dziurkę. Mimo zmęczenia wokalista poruszał się coraz szybciej, a Key jęczał coraz głośniej od czasu do czasu przechodząc w krzyk, gdy kochanek dotknął jego strategicznego punktu. Brunet poczuł, że zaraz nie wytrzyma. Mocno złapał swój członek i zaczął ostro się masturbować, podczas gdy jego przyjaciel ruchał go coraz szybciej. Hyun czuł jak szparka kochanka zacieśnia się na nim coraz mocniej, a on sam pulsuje coraz bardziej. Złapał chłopaka za biodra i zaczął posuwać jeszcze energicznej. Wpił się w jego usta tłumiąc jęki i wrzaski. Seme poruszał biodrami coraz szybciej i mocniej zagłębiając się w kochanku po same jądra. W końcu błogie uczucie ogarnęło ich oboje. Ciałami zatrzęsła seria spazmów, a cela wypełnia się wspólnym jękiem. Dwa ciała opadły zmęczone na łóżko. Błogosławieństwo orgazmu. Po kilku minutach Jonghyun odzyskał wystarczająco sił, aby unieść głowę, spojrzeć na wciąż zmęczonego kochanka i wyszeptać wprost do jego ucha:
-Kocham Cię.