Serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych azjatyckim klimatem do przeczytanie zakończonego już opowiadania o wzlotach i upadkach młodzieńczej miłości. Głównym wątkiem jest paring Minho i Taemin'a kpop'owej grupy SHINee. Historia wypełnioną radością i miłością, ale też cierpieniem i rozpaczą. Czy nasi bohaterowie stawią czoła nadchodzącym wydarzeniom? Jak wpłyną one na ich dalsze życie? Na te oraz wiele innych pytań odnajdziecie odpowiedzi po przeczytaniu opowiadania. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie pośród tych wszystkich jakże oryginalnych i zakochanych par. Miłego czytania!:)

Opowiadanie traktujące o homoseksualizmie!

piątek, 26 kwietnia 2013

One Shot- JongKey "Breaking the law"

Tak więc zapraszam na one shota z Jongim i Key :)
Z dedykacją dla Marii Nowak, która powiedziała, że nie chce być jeszcze bardziej zdemoralizowana, ale będzie:P kocham Cię sis :**
Brunet wszedł do swojego pokoju i rzucił się na łóżko. Jęknął z bólu, gdy poczuł, że coś uwiera go w żebra. Zniesmaczony przewrócił się na plecy, włożył rękę pod kołdrę i wyciągnął małą, czerwoną kuleczkę z długim łańcuszkiem zakończonym tycim przyciskiem.  Zdziwił się niemało, bo jakoś nie przypominał sobie, żeby tu to kładł. I co to do cholery jest!? Wstał z łóżka i wyszedł na korytarz. Godzina była dość wczesna, więc wszyscy jeszcze spali. Mówiąc wszyscy mam na myśli Jonghyun'a, bo reszta zespołu nocowała w hotelu. Spili się po ostatniej imprezie i nie sposób było ich doprowadzić do domu. Ale wracając do Jongiego to spał, ale gdzie? Key nie widział go w ich pokoju! Raper zszedł na dół i zastał swoją zgubę drzemiącą na kanapie. On sam nie miał kaca, bo nie pił za dużo, a rano poszedł pobiegać więc promile już ulotniły się z organizmu. Ale jego przyjaciel był w trochę gorszym stanie.
-Ej, Jong. Wstawaj- powiedział szarpiąc go za ramię. Blondyn usiadł na kanapie przeciągając się.
-Która godzina?
-Chwilę po dziewiątej.
-A możesz zrobić mi śniadanie?- Spytał błagalnie wokalista. Kibum postawił mu na kolanach tacę z jedzeniem, które przygotował wcześniej. Kolega uśmiechnął się i spałaszował wszystko ze smakiem.
-Dobra, a teraz pytanie: co to jest i co robi na moim łóżku?- Zapytał diva machając małą kuleczką. Bling Bling przyjrzał się jej dokładnie i poczerwieniał.
-No to jest taka kuleczka...wibrująca- odpowiedział cicho.
-KULECZKA WIBRUJĄCA??!! Masz na myśli wibrator?- Zapytał czerwony na twarzy.
-No tak, ale taki inny. Nie jest dla kobiet- tłumaczył się.
-Dla facetów? I niby gdzie go sobie włożysz? Przecież facet nie ma pochwy!!
-Ale ma...no wiesz- mówił coraz ciszej z rumieńcami na twarzy.
-Czy Ty mówisz o...dupie?- Spytał wykrzywiając usta.
-No tak...ale ja tego nie używałem!! Wczoraj w klubie jakiś facet dał mi to i jakąś tubkę, chyba kremu i powiedział, żebym się dobrze bawił- tłumaczył się szybko speszony.
-Dobrze bawił??!! Żebyś pieprzył się z innym facetem?
-Ale mówię Ci, że nic nie robiłem!
-Jak w ogóle możesz myśleć chociażby o całowaniu się z mężczyzną, a co dopiero o seksie??!!- Zbulwersował się Kibum.
-Całowanie nie jest takie złe- szepnął cichutko spuszczając głowę w dół.-Wczoraj zaczepił mnie jakiś chłopak w klubie i...całowaliśmy się. Ale ja nic do niego nie czuję, przysięgam!- Bronił się. Jego przyjaciel patrzył zdziwiony na niego.
-A do kogo czujesz?- Spytał zmieniając temat.
Tak, od jakiegoś czasu traktuję Jonghyun'a trochę inaczej...Wiem, że to dziwne, ale czasami mam ochotę po prostu go przytulić, powiedzieć mu co czuję i już nie wypuścić. Ale on...typowe hetero. Co z tego, że przelizał się z facetem? To nic nie znaczy! Znaczyłoby, gdyby się z nim przespał...
-Ja...głupio mi to powiedzieć po tym co przed chwilą padło z Twoim ust na temat geji- zaczął Bling.
-Podoba Ci się jakiś chłopak??
-Tak, zakochałem się...
-W kim?- Dopytywał się Kibum z nadzieją w głosie.
-To głupie, pewnie mnie wyśmiejesz jak Ci powiem- rzekł i machnął ręką.
-Powiesz, może jakoś Ci pomogę. Miłość to w końcu miłość.
-No...znam go już długo, ale jesteśmy przyjaciółmi. Zawsze jest ze mną jak go potrzebuję, pomaga mi...Mogę na niego liczyć. Jest słodki, na prawdę ślicznie wygląda. Zwłaszcza jak się wścieka- rozmarzył się blondyn.- Ale...on na pewno nic do mnie nie czuje-rzekł smutniejąc- no i...na pewno jest hetero.
-Czemu tak sądzisz?
-No bo...dość agresywnie zareagowałeś jak powiedziałem Ci co to jest- rzekł wskazując na wibrator. Kibum patrzył się na niego wielkimi oczami.
-Ja Ci się podobam?- Spytał ostrożnie.
-Tak- westchnął- przepraszam Cię za to. Zapomnijmy o tym, będzie po spra...- ale nie skończył. Key przytulił się do niego, wdychając zapach perfum. Hyun wciągnął powietrze zdziwiony reakcją przyjaciela. Po chwili wahania również go przytulił.
-Key, a czy Ty...czujesz coś do mnie?- Spytał drżącym głosem. Brunet odsunął się od niego i pokiwał głową uśmiechając się promiennie.
-Ale to co mówiłeś...o gejach, całowaniu się...
-Bo...ciężko mi się do tego przyznać...- Szepnął smutny. Blondyn złapał go za podbródek i delikatnie pocałował. Z ust rapera wydobyło się ciche jęknięcie, co Bling uznał za dobry znak. Pogłębił pieszczotę rozchylając jego wargi językiem. Polizał podniebienie i policzki, dłonią masując jego tors. Brunet nie pozostawał mu dłużny. Usiadł na nim okrakiem co jakiś czas ocierając się o jego biodro.
-Key, ale na prawdę?- Zapytał odsuwając się od niego.
-Tak, na prawdę mi się podobasz. Przepraszam, że mówię Ci to dopiero teraz, ale bałem się, że mnie odrzucisz, wyśmiejesz. Ale jak zrobiłeś pierwszy krok...było mi łatwiej- szepnął cichutko wtulając się w zagłębienie obojczyka. Korzystając z pozycji pocałował go w szyję, zostawiając małą malinkę. Pod wpływem pieszczot Bling Bling odchylił głowę do tyłu dając koledze większe pole do popisu, ale tamten pocałował go w usta, ssąc dolną wargę. Wokalista jęknął cicho wypychając biodra w stronę kolegi. Tamten tylko uśmiechnął się do siebie zadowolony z wyników swojej ''pracy''.
-Nawet nie wyobrażasz sobie jaki jestem teraz szczęśliwy- szepnął Jong do ucha przyjaciela.
-Pewnie nie mniej niż ja- odparł i cmoknął go szybko w usta. Jjong spojrzał na niego ze złowrogim błyskiem w oczach. To nie wróżyło nic dobrego. Mocno objął bruneta i wstał z kanapy.
-Co Ty robisz? Postaw mnie na ziemię!- Krzyczał Bumek.
-Nie wierć się, idziemy do pokoju- uspokajał go. Wziął ze stołu czerwoną kuleczkę i wsadził ją do kieszeni. Bez problemu wszedł po schodach z kolegą na rękach. W pokoju posadził go na łóżku. Z szafki wyciągnął jakąś tubkę i położył na pościeli razem z zabaweczką. Usiadł przyjacielowi na kolanach i bez zbędnych ceregiela namiętnie go pocałował. ''Napastowany'' rozchylił wargi pozwalając mu na więcej. Wysunął swój język na spotkanie z blondynem.
-Czekaj Key- powiedział, szybko się od niego odsuwając. Raper ściągnął brwi zdziwiony.-Chciałbym- kontynuował Bling- żebyśmy poszli razem do tamtego baru. Mam ochotę pochwalić się Tobą przed całym  światem, niech inni zobaczą jak Cię obejmuję i mi zazdroszczą-. Co Ty na to?
-Pod warunkiem, że już nie będziesz przerywał naszych pocałunków- powiedział Kibum filuternie się uśmiechając. Blondyn ochoczo pokiwał głową i cmoknął rapera w policzek. Zeszli na dół, ubrali buty i wyszli z domu. Oboje byli bardzo podekscytowani i szczęśliwi. Gdy doszli na miejsce bramkarz bez problemu wpuścił ich do środka. W klubie było sporo osób, ale nie sprawiał wrażenia zatłoczonego. Podeszli do baru i zamówili po drinku. Odebrali napoje i usiedli w ostatniej wolnej loży. Bling Bling przysunął się do kolorowo-włosego i objął go ramieniem. Odstawił drinka na stolik i z pożądaniem wpił się w jego usta nie dając mu możliwości protestu. Nie żeby diva chciał protestować. Alkohol leciutko zamroczył mu myśli, a miękkie usta Hyun'a pieściły go namiętnie. Zaplótł dłonie na barkach wokalisty, usiadł  na nim okrakiem i jęknął w jego wargi.
-Tak bardzo się cieszę, że otworzyłeś się dla mnie- powiedział blondyn przerywając pocałunek. Drugi chłopak uśmiechnął się, zagryzł dolną wargę i delikatnie poruszył biodrami ocierając się o partnera. Ktoś chrząknął z ich plecami. Kibum szybko zszedł z kolan Jong'a. Przed nimi stał wysoki mężczyzna, dobrze ubrany, trzymał dwa drinki w dłoniach.
-Czy coś się stało?- spytał wokalista.
-Przyglądam się wam odkąd weszliście. Spodobaliście mi się obaj, to w nagrodę- dodał, postawił drinki na stole i wyszedł z lokalu. Chłopcy spojrzeli się na siebie zdziwieni, ale wypili alkohol jednym haustem. Potem w ruch poszła następna szklanka i następna....
Pijani wyszli na dwór podpierając się jeden o drugiego. Skręcili w małą uliczkę i po chwili leżeli na ziemi..
-Co się kurna dzieje? Kto zabrał chodnik?- wymruczał Hyun.
-Nikt, jesteście pijani- powiedział policjant wstając z ziemi.- I jeszcze wpadliście na funkcjonariusza na służbie. Co by się stało, gdybym coś sobie złamał w trakcie upadku?- zapytał umundurowany. Nasza pijana parka podniosła się  chodnika.
-Ale panie władzo, przecież nic się nie stało- zaczął Key.
-Ależ stało się. Zapraszam do auta- odparł policjant wskazując na zaparkowane auto, ale mężczyźni nie ruszyli się z miejsca. Umundurowany westchnął zirytowany, złapał obu za ręce i zaprowadził do auta, Posadził ich z tyłu i wyciągnął notes.
-Imię, nazwisko, adres zamieszkania- powiedział
-Nie pamiętam- bąknął raper macając się po kieszeniach w poszukiwaniu dokumentów.
-W takim razie jedziemy na komisariat. Może tam wam się przypomni- rzekł chłodno policjant, zakuł ich w kajdanki i odpalił auto. Zanim dojechali na miejsce pijani już zasnęli. Potrząsnął nimi i kazał wyłazić z samochodu. Wprowadził ich do komisariatu, otworzył celę i wepchnął do środka.
-Tutaj sobie wytrzeźwiejecie do rana- dodał, rzucił im butelkę wody i zamknął za kratkami. Nasza parka, cały czas niezbyt kumata, teraz odzyskała myśli. Spojrzeli na siebie wystraszeni. "Jesteśmy za kratkami!!"
Nagle w okół zapanowała ciemność, wszystkie światła zgasły a radio, które do tej pory grało-  ucichło.
Key wpadł w panikę, ale Jong przytulił go do siebie.
-Spokojnie, wsadzili nas tylko na dołek, byliśmy pijani- mówił cicho, głaszcząc go po włosach.
-Ale co mamy teraz robić? Boję się, jest ciemno- lamentował dalej raper.
-Ciii, nic się nie bój. Zaraz położymy się spać.
Przez twarzy divy przemknął uśmieszek.
-Zgadam się z położeniem do łóżka, ale nie ze spaniem- powiedział cicho nachylając się do przyjaciela. Bling Bling spojrzał się na niego zdziwiony, ale po chwili oblał się rumieńcem rozumiejąc co jego kompan miał na myśli.
-Ale tak...tutaj? Przecież to areszt!!
-Wiem. Czy to nie sprawia, że to co zrobimy będzie jeszcze bardziej...zakazane?- spytał i nie czekając na odpowiedź, namiętnie pocałował blondyna kładąc go na ziemi. Wokalista dłużej się nie krępował. Wziął chłopaka w objęcia, wstał i przeniósł na łóżko. Wyciągnął  z kieszeni kuleczkę i tubkę, które przed wyjściem spakował. Uśmiechnął się, gdy brunet bez dalszego ociągania ściągnął z siebie koszulkę i rozpiął zamek od spodni.
-Od tak dawna Cię pragnąłem- wyszeptał półnagi mężczyzna powolnym ruchem ściągając koszulkę przyjaciela.-Tak bardzo się cieszę, że to właśnie dla ciebie będę mógł się otworzyć- dodał, a wokalista oblał się rumieńcem na dźwięk ostatniego słowa. Szybkim ruchem ściągnął swoje spodnie i rzucił w kąt. Pchnął chłopaka na twarde łóżko, zerwał z jego dolnych partii ciała ubranie, pozostawiając go w samych bokserkach. Od obu mężczyzn aż biło pożądanie. Jonghyun dosiadł Key okragiem i złapał za włosy odchylając głowę w tył. Wpił zęby z jego szyję czując emanujące z jego ciała gorąco. Z pasją składał pocałunki na jego szyi i obojczykach, gdy ten, opętany podnieceniem wbijał mu paznokcie w plecy i drapał, pozostawiając czerwone pręgi. Hyun zostawił jego szyję i szybko ściągnął jego slipki.
-Nie mogę z Tobą wytrzymać, za bardzo mnie podniecasz swoim chętnym ciałem. To już za długo trwa- szeptał wokalista wodząc ustami wokół nabrzmiałego, gorącego członka swojego przyjaciela. Kibum uśmiechnął się uwodzicielsko.
-Ale już nie musisz czekać, teraz jestem cały Twój-odparł, a chcąc potwierdzić swoje słowa rozsunął zapraszająco nogi i dłonią objął swojego członka. Bling Bling jęknął widząc jak kolorowo-włosy bawi się swoim penisem wzdychając głośno. Ponownie się nad nim nachylił, zabrał jego rękę z członka i zastąpił ją swoimi wilgotnymi wargami. Raper wygiął plecy w łuk i jęknął przeciągle czując ogarniającą go falę przyjemności. Zacisnął dłonie na prześcieradle i odrzucił głowę w tył, gdy blondyn wziął go całego do buzi i zaczął energicznie ssać ,od czasu do czasu oblizując główkę językiem. Po chwili takiej zabawy wziął go głęboko do gardła i szybko poruszał głową w górę i w dół. Key wił się z przyjemności jęcząc na całe gardło. Krzyknął doniośle, gdy blondyn włożył mu między jądra wibrującą kuleczkę.
-Chcę ją w środku- jęknął unosząc biodra do góry i ponownie rozchylając nogi. Jonghyun ostatkiem silnej woli pohamował się, aby nie rozepchać tej ciasnej szparki szybkim pchnięciem. Mocno zacisnął rękę na swoim penisie i zaczął się masturbować, aby chociaż chwilowo sobie ulżyć. Drugą ręką odkręcił koreczek od tubki i wycisnął trochę zimnej substancji wokół dziurki kochanka. Delikatnie rozsmarował lubrykant dookoła i naniósł trochę na kuleczkę. Przystawił ją do wejścia i zwiększył wibracje. Brunet wił się na łóżku i skamlał coś niezrozumiale. Wokalista naparł kuleczką na dziurkę i szybkim ruchem wprowadził ją do środka. Diva wypchnął biodra w górę i zacisnął nogi, chcąc poczuć to jeszcze mocniej. Oddychał głośno.
-Jonghyun, ja...zaraz dojdę- jęknął.
-Nie tak prędko, zaczekaj na mnie-odparł chłopak.
-Ale chcę z Tobą w środku- jęknął głośniej. Blondyn rozchylił usta słysząc ofertę nie do odrzucenia. Uniósł nogi Kibuma i zarzucił ja sobie na ramiona. Chciał wyjąć z jego szparki kuleczkę, ale chłopak powstrzymał go. Blondyn przystawił członek do jego wibrującej dziurki i jęknął. Naparł lekko i delikatnym ruchem wślizgnął się do środka. Krzyknął czując jak gorąca szparka zacieśnia się na nim i pulsuje. Wsunął się głębiej i poczuł jak wibracje rozchodzą się po całym jego członku, aż do jąder. Chłopak pod nim już znajdował się w innym świecie. Wił się i wiercił mrużąc oczy z przyjemności. Z rozchylonych ust wydobywała się harmonia dźwięków współgrająca z rytem wchodzącego w niego kochanka. Kochali się tak może godzinę, a może cały dzień. Brunet mocno wchodził w Kibuma, który raz po raz wyginął się i prężył czując twardy, duży członek wypełniający jego dziurkę. Mimo zmęczenia wokalista poruszał się coraz szybciej, a Key jęczał coraz głośniej od czasu do czasu przechodząc w krzyk, gdy kochanek dotknął jego strategicznego punktu. Brunet poczuł, że zaraz nie wytrzyma. Mocno złapał swój członek i zaczął ostro się masturbować, podczas gdy jego przyjaciel ruchał go coraz szybciej. Hyun czuł jak szparka kochanka zacieśnia się na nim coraz mocniej, a on sam pulsuje coraz bardziej. Złapał chłopaka za biodra i zaczął posuwać jeszcze energicznej. Wpił się w jego usta tłumiąc jęki i wrzaski. Seme poruszał biodrami coraz szybciej i mocniej zagłębiając się w kochanku po same jądra. W końcu błogie uczucie ogarnęło ich oboje. Ciałami zatrzęsła seria spazmów, a cela wypełnia się wspólnym jękiem. Dwa ciała opadły zmęczone na łóżko. Błogosławieństwo orgazmu. Po kilku minutach Jonghyun odzyskał wystarczająco sił, aby unieść głowę, spojrzeć na wciąż zmęczonego kochanka i wyszeptać wprost do jego ucha:
-Kocham Cię.