Serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych azjatyckim klimatem do przeczytanie zakończonego już opowiadania o wzlotach i upadkach młodzieńczej miłości. Głównym wątkiem jest paring Minho i Taemin'a kpop'owej grupy SHINee. Historia wypełnioną radością i miłością, ale też cierpieniem i rozpaczą. Czy nasi bohaterowie stawią czoła nadchodzącym wydarzeniom? Jak wpłyną one na ich dalsze życie? Na te oraz wiele innych pytań odnajdziecie odpowiedzi po przeczytaniu opowiadania. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie pośród tych wszystkich jakże oryginalnych i zakochanych par. Miłego czytania!:)

Opowiadanie traktujące o homoseksualizmie!

czwartek, 24 stycznia 2013

Rozdział 26 "Yy, chcesz siku?"

Moje kochane! Oto i jest nowy rozdział! Baaardzo was przepraszam, że opublikowałam go tak późno, ale przez szkołę miałam mało czasu. Mam nadzieję, że tym rozdziałem w jakiś sposób uda mi się zrekompensować za czas oczekiwania. I właśnie! W tym rozdziale między ** wystąpi scena +18, więc jeśli ktoś nie chce się zgorszyć proszę ją pominąć.
Miłego czytania!;)

Podczas gdy nasza świeżo upieczona parka cieszyła się swoją bliskością Jonghyun siedział w pokoju obok i zaciekle myślał.
Jestem już z Bumkiem od jakiegoś czasu i chciałbym, żeby nasze relacje fizyczne weszły na troszeczkę wyższy poziom. To nie tak, że nie lubię się z nim całować czy przytulać tylko myślę, że oboje mamy swoje potrzeby, a ja teraz potrzebuje kogoś, kto pomoże mi ulżyć napięciu, ale nie chce straszyć Bummiego...
Blondyn na powrót położył się do łóżka.
-Już 9, pora wstawać księżniczko- wyszeptał do ucha Key. Raper przeciągnął się i ziewnął.
-Hej skarbie, już 9? Jeszcze się nie wyspałem- zaczął marudzić.
-Jak to nie? 8 godzin snu Ci nie wystarcza? Gorzej niż niemowlak- prychnął pod nosem, ale pochylił się nad chłopakiem i namiętnie pocałował. Brunet jęknął zdziwiony w jego usta, ale z ochotą oddał pieszczotę. Rozchylił wargi pozwalając przyjacielowi wsunąć język do środka. Blondyn rozradowany tym zaproszeniem szybko z niego skorzystał. Penetrował policzki chłopaka z dużym zaangażowaniem, podczas gdy brunet oplótł jego szyję rękoma i zaczął bawić się jego włosami. Po chwili odsunął się i spojrzał na kolegę.
-A co Ciebie tak wzięło na całowanie od rana? Hm? Napaleńcu jeden!- Powiedział udając oburzonego. Jonghyun spojrzał się na niego niewinnym wzrokiem.
-No wiesz Ki, jesteśmy ze sobą już dość długo i...Na mam swoje potrzeby- odparł lekko się czerwieniąc.
-Yy, chcesz siku?- Zapytał Kibum nie łapiąc, o co chodzi przyjacielowi.
-Nie o tym myślałem- rzekł cicho. Brunet spojrzał się na niego marszcząc brwi.
-No, jestem...Napalony na Ciebie- wyszeptał cicho. Key zrobił wielkie oczy i pokraśniał.
-Ja...Eto...No nie wiem, co mam Ci powiedzieć.
-A Ty nie jesteś?
-Chyba nie tak jak Ty. Bo Ty chyba chciałbyś się...seksić, prawda?
-Jeżeli Ty nie chcesz to zaczekam, nie martw się- dodał pokrzepiająco i zmierzchwił włosy chłopaka.
-Pójdziemy na śniadanie? Bo zgłodniałem od tego wszystkie- zapytał po chwili Kibum wychodząc z łóżka. Blondyn pokiwał głową puszczając kolegę w drzwiach pierwszego, aby móc w jakiś sposób ukryć swój...Namiocik. Czteroosobowy.
+++++
Już od rana temperatura na dworze była nie do zniesienia. Mimo włączonej klimatyzacji i zimnych napoi ciężko było przetrwać. Dopiero w godzinach po południowych temperatura zmalała do 21*C. Nikomu nie chciało się jeść nic ciepłego na obiad, więc cały dzień jedli owoce i pili zimne soki.
Taemin i Minho zaproponowali, żeby wyjść do ogrodu i trochę popluskać się w wodzie. Wszyscy z chęcią na to przystali. Wskoczyli do basenu obmywając ciała chłodną wodą. Wygłupiali się dopóki nie opadli z sił. O 20 wytarli się i przebrali w coś cieplejszego, bo słońce już dawno zaszło. Kąpiel wyciągnęła z nich wiele sił i wzmogła apetyt. Onew przyrządził pysznego kurczaka z grilla. Wszyscy zajadali się ze smakiem wybornym daniem chwaląc swojego lidera. Heechul przymilał się do niego chcąc odwrócić jego uwagę od jedzenia. Usiadł mu na kolanach i pocałował. Jinki dał mu buziaka w policzek i dalej jadł. Chul zrezygnowany spojrzał na resztę chłopaków, którzy wybuchnęli śmiechem widząc jego zawiedzioną minę.
-Onew, Twój chłopak domaga się trochę uwagi- rzekł roześmiany Minho i przytulił Taemin'a do siebie. Blondyn uśmiechnął się do niego. Lider zreflektował się i przytulił księżniczkę przepraszając za ignorowanie. Jjong spojrzał się na Key i również go przytulił.
-Minho, a między wami już wszystko w porządku?- Spytał, patrząc na Taemin'a. Brunet pokiwał głową i mocniej objął chłopaka. Wszyscy ucieszyli się, że ich relacje w końcu się uspokoiły i zeszły na tak dobry tor. Gdy kurczak się skończył posprzątali wszystko i weszli do domu. Rozsiedli się na kanapie i obejrzeli jakiś film w telewizji. Taemin był bardzo zmęczony, więc w połowie seansu pożegnał się z chłopaka i poszedł do siebie do pokoju. Wszyscy spojrzeli wymownym wzrokiem na Minho.
-Co Ty tu jeszcze robisz? Twój chłopak poszedł spać, może tak...Utulisz go do snu?- Zaproponował Heechul sugestywnie się uśmiechając. Raperowi nie trzeba było powtarzać dwa razy. Przebiegł przez salon, schody pokonał w trzech krokach i już po chwili pukał cichutko do pokoju blondaska.
-Hej skarbie, ulalać Cię do snu?- Spytał wchodząc do środka. Taemin kucał pod biurkiem i czegoś szukał.
-O, Minho. Jeszcze nie śpię, ale zaraz możesz mnie ululać- powiedział słodkim głosikiem.
-Czego szukasz?- Spytał zaciekawiony raper.
-Chyba spadł mi tu niedawno taki jeden rysunek, a jeszcze go nie skończyłem- odparł nawet się nie odwracając.
Czyli to był jego rysunek! Ale jak mam mu go teraz podrzucić? Może po prostu go oddam? I powiem, że ktoś mi go wsunął pod drzwi?
-Taemin, czy na tym rysunku byliśmy my?
-Skąd wiesz?- Spytał spanikowany blondynek. Szybko wyczołgał się spod biurka.
-Ktoś mi go podrzucił do pokoju- tłumaczył się.
Tancerz poczerwieniał.
-To nie ja! Ja go chciałem skończyć!
-Wiem, że to nie Ty. Ale dzięki temu rysunkowi miałem jakiś punkt wyjścia czy jeszcze Ci się podobam. Szczerze powiedziawszy, gdyby nie ten rysunek i w sumie to...Odwiedziny Heechula...
-Hee u Ciebie był? U mnie też!- Przerwał mu blondyn.
-Był i pytał się o dziwne rzeczy. Pomińmy to. Gdyby nie ten rysunek to myślałbym, że nic do mnie już nie czujesz. On dał mi odwagę i jakąś nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone, bo był dość jednoznaczny jak dla mnie. Jeśli nie poza to brak mojej koszulki- rzekł uśmiechając się do chłopaka.
-To my teraz...Jesteśmy ze sobą tak...Razem- razem?- Spytał nieśmiało tancerze. Brunet podszedł do chłopaka i ucałował go w czoło. Delikatnie popchnął w stronę łóżka.
-Idziesz spać- powiedział, zanim jeszcze Tae zdążył zadać pytanie.
-Ale ty ze mną- odparł i pociągnął przyjaciela za koszulkę. Wylądowali na mięciutkim łóżku wtuleni w siebie. Brunet objął kochanka w pasie i przyciągnął do siebie. Taemin ułożył się wygodnie w jego ramionach i ziewnął. Raper lekko uniósł się na łokciu i już chciał pocałować chłopaka w usta, gdy zobaczył, że ten...śpi. Uśmiechnął się do siebie i wygodnie ułożył na łóżku. Nakrył kołdrą siebie i Minniego i zasnął.
Tym czasem Key i Jong pożegnali się z liderem i księżniczką, którzy postanowili pooglądać jeszcze telewizję.  W bardzo niekonwencjonalny sposób szli do swojego pokoju, a mianowicie Key półleżał na ostatnim schodku, a Jongyun okupował jego kolana namiętnie go całując. Kibum wstał po chwili tłumacząc się, że jest mu za twardo. Weszli do własnego pokoju.
**
Blondyn od razu popchnął chłopaka na łóżko i ściągnął jego koszulkę. Położył się na nim i zaczął składać pocałunki na jego torsie. Bummie leżał na łóżku z przymkniętymi powiekami delikatnie drżąc i pomrukując z zadowolenia. Jjong rozpiął klamrę od jego paska i spojrzał się na niego czekając na pozwolenie. Kibum zawahał się przez moment, ale lekko potaknął głową. Wiedział, co jego chłopak chce zrobić. Po trochu był temu ciekaw, po trochu się obawiał. Blondyn powolnym ruchem ściągnął z niego spodnie i uśmiechnął się widząc wybrzuszenie w bieliźnie kochanka. Delikatnie musnął dłonią erekcję. Bumek nabrał gwałtownie powietrza. Wcześniej dochodziło między nimi do zbliżeń, ale zawsze kończyło się na ''robótkach ręcznych''. Nigdy nie doszło do niczego więcej, bo oboje musieli do tego dojrzeć. Dzisiejszy wieczór był wyjątkowy, ponieważ oboje tego chcieli. Tego, ale czegoś więcej. Jjong chwilę droczył się z nim, ale ostatecznie ściągnął bokserki rapera. Spojrzał na niego spod zmrużonych powiek. Key otworzył usta chcąc coś powiedzieć, ale Hyun uciszył go pocałunkiem.
-Jonghyun, jeśli nie chcesz to nie musisz tego robić- powiedział, gdy chłopak usiadł między jego rozchylonymi udami.
-Ale ja chcę dla Ciebie jak najlepiej. Nie ważne jak- odparł gładząc go po biodrze. Jego chłodna dłoń idealnie komponowała się z gorącym, lekko drżącym ciałem kochanka. Raper uśmiechnął się.
-Na prawdę nie musisz.
-Ale chcę, więc nie zabraniaj mi- dodał już bardziej zaborczo mocno łapiąc go włosy, gdy ten chciał go pocałować. Chwycił go za oba nadgarstki, wyciągnął pasek ze swoich spodni i zręcznie zawiązał go na dłoniach ukesia.
''Już teraz nie będziesz się wyrywać''- pomyślał lubieżnie się przy tym uśmiechając. Kibum szarpnął się kilka razy, ale momentalnie odpuścił, gdy poczuł jak usta Jonghyun'a delikatnie całują główkę jego penisa. Jęknął z rozkoszy, kiedy blondyn wziął jego męskość w usta. Brunet starał się poruszać biodrami, lecz kiedy Hyun szybciej poruszał głową nie mógł się powstrzymać.  Jego biodra unosiły się raz po raz w górę i w dół. Jjong złapał rękę za trzon i zapamiętale ssał główkę, szybko pracując językiem.
-Jonghyun, ja..do-do- jęczał Kibum. Wokalista po chwili zaczął lekko przygryzać jego główkę na przemiennie z masowaniem jej językiem. Raper wypchnął biodra do góry niemo prosząc o więcej tej boskiej przyjemności. Hyun szybko poruszał głową ssąc żołądź. Key jęknął donośnie, wygiął plecy w łuk i doszedł wprost w usta przyjaciela, który przełknął nasienie i uśmiechnął się zadowolony ze swojej pracy. Zmęczone ciało opadło na łóżko wciąż wijące się pod spazmami orgazmu. Podparł się na łokciach i spojrzał na Jonghyun’a oczami pełnymi pożądania.
-Chcę czuć Ciebie w środku- szepnął zbliżając się do przyjaciela. Prawą rękę położył mu na gardle i przygniótł do ściany. Zacisnął palce na jego szyi, a na ustach złożył namiętny, pełen pasji i pożądania pocałunek. Odsuną się puszczając gardło kochanka, który gwałtownie nabrał powietrza. Usta wokalisty lekko zsiniały, ciężko mu było złapać oddech, ale jednym ruchem obrócił Key tyłem do siebie i lewą rękę przygniótł do łóżka zaciskając palce na jego kolorowych włosach.
-Sam się o to prosiłeś- wyszeptał mu do ucha, delikatnie polizał jego koniuszek i jednym palcem szybko wsunął się do środka. Kibum gwałtownie nabrał powietrza zaskoczony tak nagłym wtargnięciem, ale po chwili uspokoił się, rozluźnił mięśnie i był gotów przyjąć cokolwiek kochanek mu zaoferuje. Oczy blondyna zaświecił się, gdy ukeś wypchnął swoje krągłe pośladki w jego stronę i zaczął ocierać się nimi o przyrodzenie.
-Chcę CIEBIE, a nie palec- warknął i spojrzał się na seme gniewnie mrużąc oczy.
''Co on kombinuje? Jeśli teraz w niego wejdę skrzywdzę go! Nie jest wystarczająco rozciągnięty!''-Myślał gorączkowo Jjong.
-Ni bój się- zaczął Key- odpowiednio...Przygotowałem się na ten moment- dodał nieznacznie się czerwieniąc.
-Ale że jak?- Spytał zdziwiony kochanek.
-Kupiłem sobie wibrator i...- Szepnął oblewając się szkarłatnym rumieńcem. Blondyn uśmiechnął się do siebie widząc tą słodką twarzyczkę przyozdobioną czerwienią. Złapał penisa i przystawił go do anusa przyjaciela.
-Jesteś pewien? Nie chcę zrobić Ci krzywdy- upewniał się seme. Kibum pokiwał głową. Jonghyun'a nie trzeba było dwa razy namawiać. Szybkim ruchem wsunął się w ciasne wnętrze kochanka, który zacisnął ręce na kołdrze i jęknął głośno. Hyun wyszedł z niego i wszedł ponownie. W nagrodę usłyszał jak chłopak pod nim jęczy i wije się z przyjemności. Złapał Key za biodra i mocno docisnął się do niego. Raper wygiął plecy niczym przeciągający się kot i krzyknął głośno.
**
Tej nocy pokój usłyszał jeszcze wiele jęków, westchnień, był świadkiem kilku miłosnych uniesień, a to, co łóżko musiało przejść lepiej pominąć. Padło także wyznanie miłości tak wyczekiwane przez obojga kochanków.